Baw się z przyjaciółmi!
Wróciła od Angel ze spuszczoną głową. - Tyle złych rzeczy się ostatnio dzieje.. - pomyślała, spoglądając okiem na przejrzystą wodę morską. Weszła na molo, doszła do samego końca i tam zdjęła baleriny,położyła obok siebie i usiadła,zanurzając przy tym nogi w wodzie. Było już późno, a zachodzące słońce romantycznie wyglądało, odbijając się od morza gdzieś daleko. Spojrzała na nie, i natychmiast nasunęło jej się to,że do tej pory jeszcze nikt nie wywołał u niej zauroczenia. Zamoczyła dłoń w wodzie, i zaczęła się przyglądać słońcu, pociągając od czasu do czasu małym, zgrabnym noskiem.
Offline
Gdzie jak gdzie, ale na plaży jeszcze nie była. Nie chciała jednak, żeby drobny piasek wdzierał się w każdy zakamarek jej ubrania i torby, więc postanowiła odwiedzic molo. Victim, o dziwo, nie szarpał się w stronę wody, tylko szedł spokojnie przy jej nodze. Wokół czuc było morską bryzę, która niemal podrażniała jej nozdrza. Weszła zamyślona na molo, stąpała cicho po deskach i zobaczyła znajomą postac siedzącą ze zwieszonymi nogami. Dimage podeszła do niej cicho, usiadła obok, zdjęła trampki i włożyła stopy do wody.
-Ave.- powiedziała, a po chwili cicho kichnęła.-Ups, łatwo teraz o katar.-mruknęła i lekko się uśmiechnęła.
Offline
Fallyne spojrzała na siedzącą obok niej znajomą.
- Ave,ave, a o katar faktycznie łatwo. - powiedziała,lekko się uśmiechając. Wciąż jednak myślała o braku sympatii. Majdając nogami w wodzie,spojrzała na spokojnie stojącego psa. Szybko jednak zaczęła się przypatrywać wodzie.
Offline
Użytkownik
Mada przyszła tu z Luną
Chyba się udało
-To co teraz robimy ? - spytała Mada.
Offline
W dalszym ciągu nie wiedziała co zrobić. Jest najmłodsza w okolicy. Nie zna się na rodzeniu.
- Nnie wiem. O hej Fall, hej Dimage. Pomożecie Madze?- krzyknęła.
Offline
Użytkownik
-Luna nie denerwuj się. - powiedziała spokojne Mada - Ja wcale nie rodzę, a ty się nie zabiłaś. Wszyscy są happy - uśmiechnęła się.
Offline
Użytkownik
Mada wskoczyła za Luną. Nie mogła jej nie uratować!
Będzie mi jeszcze za to dziękować
Offline
- Wszyscy? - Oderwała się od głębokich przemyśleń,i spojrzała pytająco na Lunę,ta jednak zniknęła szybko w wodzie,a za nią Mada.
- A w ogóle to w czym pomóc? - Dodała,wstając z molo i wkładając na mokre nogi baleriny.
Offline
W wodzie była przytomna. Nie chciała jednak, by Mada jej pomagała. Odpłynęła na głębszą wodę. Wynurzyła głowę:
- Żegnajcie wszyscy...- Po czym z powrotem się zanurzyła. Popłynęła trochę dalej aż zabrakło jej powietrza. Nie zdążyła wypłynąć i straciła przytomność.
Offline
Użytkownik
Po 5 minutach przyjechała karetka. Chłopak z niej wyszedł.
- Co się stało?- Zapytał.
Offline
Użytkownik
Mada wyszła z wody. Była cała mokra. Najważniejsze, że Luna uratowana. Karetka już przyjechała
Fall ją wezwała
Mada poszła do domu wysuszyć się.
Offline
Opowiedziała Doktorowi o wydarzeniu,a następnie stwierdziła,że będąc całą mokrą gdy wieje wiaterek nie jest zbyt zdrowe,a więc poszła do domu się wysuszyć.Pomachała dziewczynom i doktorowi,i poszła w kierunku domów./zk
Offline
-Ta dziewczyna- wskazała na Lunę-chciała emm.. Popełnic samobójstwo. Mamy szczęście, że Mada i Fallyne wskoczyły i ją wyłowiły. No ale człowieku, nie stój tak, tylko weź i ją obudź jakoś...- powiedziała do ratownika. Luna dalej leżała nieprzytomna na molo.
Offline